Właśnie postanowiłeś, że teraz jest ten moment, w którym zaczniesz uczyć się nowego języka lub w końcu odświeżysz sobie ten angielski. W wakacje wybierasz zagranicę lub chcesz znaleźć/zmienić pracę i czeka Cię rozmowa rekrutacyjna w tym języku.
Decyzja już została podjęta i co by się nie działo, zamierzasz ruszyć z nauką od poniedziałku. Nie chcesz iść do szkoły językowej i uczyć się w grupie, a regularnych lekcji indywidualnych Twój budżet nie przewiduje. Poza tym stwierdzasz, że od czego jest internet i postanawiasz uczyć się języka samemu. Tylko że przychodzi poniedziałek i.… nie wiesz, od czego zacząć?
Nie jesteś w tym sam! Obecnie w internecie znajdziesz do nauki języków mnóstwo materiałów i jeszcze więcej. Niestety nie wszystkie są równie przydatne. Pamiętam, że jak jeszcze chodziłam do szkoły, to jak znalazłam stronę do uczenia się angielskiego z piosenkami, to wtedy było to wow. Wciąż pamiętam, jak wyglądała tamta strona (wizualnie okropnie) i teraz nie poświęciłabym jej nawet 5 minut 😉. Teraz nie jest sztuką coś znaleźć. Teraz sztuką jest z tego, co znajdziesz wybrać te najbardziej wartościowe materiały, które przyniosą Ci największe rezultaty.
Niedawno sama wróciłam do nauki francuskiego, więc też przechodziłam przez ten sam problem: od czego zacząć uczyć się języka samemu. Ja już mam fazę planowania za sobą, więc chętnie dzielę się gotowym planem z Tobą, żebyś jak najszybciej ruszył z miejsca. Gotowy? No to zaczynajmy!

PRAWDY I MITY O SAMODZIELNEJ NAUCE
Na początek coś sobie wyjaśnijmy:
Czy można nauczyć się języka bez kursu? – Oczywiście, że można!
Czy można nauczyć się języka bez rozmów z innymi użytkownikami tego języka (rodzimymi bądź też innymi uczącymi)? – Wątpię! Nie wykluczam tego zupełnie, bo zawsze znajdzie się jakiś wyjątek. Najszybciej uczymy się języka poprzez rozmowy z innymi. W momencie, gdy pozbawiamy się tego kontaktu, wydłużamy ten proces.
Dlatego, kiedy mówię o tym, że można uczyć się języka samemu, mam tu na myśli naukę bez kursu czy bez stałego nauczyciela. Nawet jak sama uczyłam się przez długi czas francuskiego na własną rękę, to materiał przerabiałam sama, ale poza tym regularnie odbywałam konwersacje na italki. Nie, żeby tam uczyć się gramatyki, ale aby sprawdzić, czy już jestem w stanie wypowiedzieć się na różne tematy.
I wyjaśnijmy sobie jeszcze jedną rzecz: nie twierdzę, że stały nauczyciel to coś złego, ale nawet najlepszy nauczyciel nie wbije nam języka do głowy. Jeśli Ty sam nie włożysz w to swojej pracy PO LEKCJI, to po prostu się tego języka nie nauczysz.
Z drugiej strony, jeśli zapytasz mnie, czy zapisałabym się teraz na kurs, na który miałabym uczęszczać wieczorami kilka razy w tygodniu po 90 minut, to zdecydowanie mówię nie 😉. Obecnie jest takie bogactwo bardzo fajnych materiałów do nauki w internecie, że wiem na 100%, że jestem w stanie ten czas na naukę zagospodarować lepiej sama. A poza tym zapisałabym się na 30 minut konwersacji dwa razy w tygodniu, i to w różne dni, w różnych godzinach. Takie podejście pozwala nauce pozostać przyjemnością, a nie stać się obowiązkiem, który sprawia, że dany dzień w tygodniu zaczyna kojarzyć się negatywnie. Dodatkowo umówienie się regularnie z wyprzedzeniem (niewielkim, ale zawsze, tydzień lub dwa z góry) może z mojego doświadczenia motywować równie dobrze co stały nauczyciel.

OKREŚL PUNKT WYJŚCIOWY
Aby wskoczyć na wyższy poziom, musisz najpierw wiedzieć, z jakiego poziomu chcesz skakać. Jeśli z danym językiem nie miałeś do tej pory nic wspólnego, to sprawa jest prosta. Jeśli uczyłeś się w podstawówce, plus kiedyś wziąłeś udział w kursie wakacyjnym — jakąś wiedzę masz, nawet jeśli uśpioną i już zaczynasz z innego stopnia.
Jak określić poziom, na którym jesteś? Najlepiej wyszukać dowolny test poziomujący w internecie. Test nie określi Twojej znajomości z taką dokładnością, jak waga kilogramów przybranych na urlopie all inclusive🍪, ale będzie dobrą wskazówką.
Rozumiem Cię, jeśli frustrują Cię długie testy poziomujące, po których jeszcze na końcu proszą o podanie maila. Dlatego podrzucam super stronkę, na której można zrobić test poziomujący w 3 minuty (serio!). W zakładce „Języki” wybierz ten, który Cię interesuje, a następnie w zakładce „Kursy i poziomy” wybierz „Test klasyfikacyjny”.
Jak już dowiesz się, na jakim jesteś poziomie, to jeszcze zapoznaj się z tym, co ten poziom właściwie oznacza: możesz to zrobić tutaj.

SPRECYZUJ CEL
Wyjeżdżasz za pół roku za granicę? Masz za trzy miesiące ważny egzamin? Jesteś w związku na odległość z osobą innej narodowości i chcesz ją zaskoczyć przy następnym spotkaniu rozmową w jej języku?
Super, to masz już jasno określony cel, który teraz wystarczy tylko jeszcze doprecyzować. Koniecznie pamiętaj o radzie, o której pisałam wyżej i sprawdź, na jakim jesteś poziomie. Następnie zastanów się, co dokładnie chcesz osiągnąć. Jeśli wyjeżdżasz na wakacje, może to być potrzeba porozumiewania się w podstawowych sytuacjach w podróży z naciskiem na mówienie, bo przecież nie będziesz w piekarni składał zamówienia na bułki mailem 😂.
Chcę posługiwać się językiem na poziomie B2/C1 nie wystarczy. To cel zbyt ogólny, który nie zawsze nawet wiemy, co oznacza (sama popełniłam ten błąd i tym głośniej Ciebie ostrzegam❗). Poza tym możemy stwierdzić, że pisanie wystarczy nam na B2, ale mówienie chcielibyśmy podciągnąć do poziomu C1. Zdecyduj więc, na czym Ci najbardziej zależy.
Moim ogólnym celem do końca roku jest posługiwanie się francuskim komfortowo (bardzo ważny warunek i przydatny wyznacznik) w szerokim zakresie tematycznym. Mówienie ma dla mnie większy priorytet niż pisanie, więc na nim skupiam się bardziej. Uogólniając, chciałabym podciągnąć francuski do poziomu B2, jako że teraz jestem na B1, to jest to jak najbardziej wykonalne.
I jako że do nauki języków najlepszy jest konkretny cel, to chciałabym na koniec roku być w stanie porozumiewać się po francusku z ludźmi z pracy. Ostatnio dostałam zaproszenie do uczestniczenia w spotkaniu z użytkownikami tego języka, ale odmówiłam, bo wiedziałam, że na moim aktualnym poziomie nie będę czuła się komfortowo. Dlatego chciałabym to zmienić, poczuć komfortowo z francuskim i przy kolejnej takiej okazji być w stanie powiedzieć zdecydowane tak ❤️.

ROZBIJ CELE NA KONKRETNE KROKI W OPARCIU O WSZYSTKIE UMIEJĘTNOŚCI JĘZYKOWE
I to jest ten najważniejszy punkt: pora przeistoczyć szalone marzenioplany w rzeczywistość. Po kolei wypisz działania, które Cię do upragnionego celu przybliżą. Jak to zrobić najłatwiej? Zacznij od góry: wyobraź sobie już zrealizowany cel, a potem cofaj się po kolei i rozpisuj, co musi się wydarzyć, by być na danym etapie realizacji celu.
Jeśli postanawiam sobie, że osiągnę na koniec roku poziom B2 i będę mówić swobodnie po francusku na wiele tematów, to krok niżej będzie opanowanie tych tematów. Jeszcze krok niżej trzymanie się ustalonego harmonogramu nauki. A wcześniej: umówienie konwersacji > przegląd nauczycieli > rozpisanie codziennej nauki > rozpisanie tematów i zagadnień gramatycznych, które chcę opanować.
Mniej więcej tak wyobrażam sobie realizację mojego celu od zrealizowania po pierwsze kroki. Ważne, żeby rozrysować sobie drogę, która prowadzi do Twojego celu. Czasami łatwiej zrobić to od wyobrażenia sobie już zrealizowanego celu.
Oczywiście szczegóły, typu metody nauki prawdopodobnie ulegną w trakcie nieraz modyfikacji, jak tylko stwierdzę, że coś nie działa lub sprawia, że zasypiam, jak tylko zabieram się za daną pozycję 😴. Dzięki rozpisaniu całej drogi, będzie Ci dużo łatwiej zauważyć postęp.
Kiedy będziesz rozpisywać działania prowadzące do celu, pamiętaj o uwzględnieniu działań związanych ze wszystkimi umiejętnościami językowymi.
Jeśli postanowiłeś, że będziesz uczyć się języka samemu, pamiętaj o tych umiejętnościach, które możesz rozwijać przykładowo na następujące sposoby:
CZYTANIE
- 🕮 Aplikacja Duolingo, a dokładniej Stories: bardzo fajne krótkie czytanki z zabawną puentą do przeczytania w kilka minut.
- 🕮 Aplikacja Beelingua, w której dostępne są teksty różnej długości na różne tematy.
- 🕮 Dwujęzyczne książki: tutaj w zależności od języka są dostępne różne pozycje na rynku. Dla tych popularnych języków polecam książki wydawnictwa Edgard.

PISANIE
- 📓Pisanie krótkich tekstów na tematy, których używasz na co dzień (lub chcesz zacząć używać w pracy czy podróży). Koniecznie najlepiej od razu w narzędziu służącym do korekty, np. LanguageTool.
- 📓Przepisywanie przydatnych zdań z czytanek / ćwiczeń / aplikacji. Które to są te przydatne zdania? Takie, które wiesz, że używasz też w swoim ojczystym języku regularnie.
- 📓Prowadź pamiętnik wdzięczności w języku, którego się uczysz. Wypisz codziennie 3-5 rzeczy, za które jesteś dzisiaj wdzięczny. Uczysz się języka, a dodatkowo poprawiasz swoje samopoczucie. Takie fajne combo. Nie wiesz, jak coś zapisać? Translator Google szybko Ci pomoże 😉.

SŁUCHANIE
Tutaj zachęcam Cię do korzystania z subskrypcji, które już masz. Nie ma sensu od razu dokładać sobie dodatkowych abonamentów. Zrób to dopiero wtedy, kiedy darmowe narzędzia lub te, które już opłacasz się nie sprawdzą.
- 👂Spotify: tutaj znajdziesz ogromne bogactwo podcastów. Spotify rozwinął się znacząco w ostatnich latach pod tych względem. Wybór właściwego podcastu będzie zależał od poziomu języka, na jakim aktualnie jesteś. Jeśli jesteś bardziej zaawansowany, to najlepiej wybierz dowolny podcast w swoim docelowym języku byle na temat, który Cię interesuje. Szukaj do skutku tego, który Cię wciągnie. Na poziomach mniejszej biegłości: szukaj czegoś specjalnie do nauki języka, np. Slow [dowolny język], Stories in [dowolny język], itd. Osobiście wciąż bardzo polecam serie Coffee Break dostępną dla różnych języków.
- 👂Languagereactor: czyli strona, na której znajdziesz między innymi filmiki z YouTube’a, Netflixa już wyszukane dla Twoich preferencji językowych. Bardzo pomocna strona do tego, aby uczyć się języka samemu.
- 👂Chatterbug: aplikacja do oglądania krótkich filmików stworzonych do nauki języka (angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, francuskiego). Taki TikTok, ale wyłącznie językowy. Tutaj znajdziesz o tej aplikacji więcej.
Dodatkowo przy czytaniu możesz pracować nad słuchaniem, mając włączony dźwięk. Duolingo czy Beelinguapp mają nagranie do odsłuchania jednocześnie przy czytaniu.

GRAMATYKA
Zawsze to powtarzam: z gramatyką nie ma co przesadzać ⚠️. Na początku przygody z językiem wcale nie potrzebujesz odmiany czasownika przez wszystkie osoby, bo głównie mówisz o sobie. I na tej formie się skup, a na resztę przyjdzie czas. Łatwiej będzie Ci przyswoić gramatykę po kawałku.
- ✍️Książka Francuski/Niemiecki/Angielski/Hiszpański/Rosyjski/Włoski w tłumaczeniach: świetnie wytłumaczona gramatyka z ćwiczeniami w formie przydatnych zdań do tłumaczenia.
- ✍️YouTube: zagadnienia gramatyczne są tam wyjaśniane na różnych kanałach, wystarczy wpisać gramatyka [dowolnego języka] lub szukane zagadnienie + [dowolny język]. Znajdź kanał, a najlepiej kilka, które lubisz i wracaj do nich regularnie.
- ✍️eTutor (aplikacje płatna): jedna z lepszych aplikacji jeśli chodzi o tłumaczenie gramatyki. Dostępna dla angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego, włoskiego i francuskiego (uwaga: jeszcze nie dla wszystkich języków są dostępne wszystkie poziomy, są w przygotowaniu).

MÓWIENIE
Do siebie:
- 🗩 Duolingo Stories ponownie: te krótkie historyjki są idealne do powtórzenia. To jest moja ulubiona codzienna praktyka: czytam jedną historyjkę, po czym opowiadam ją sobie. Czasami zmieniam punkt widzenia, opowiadam ją jako jeden z bohaterów tej historii, o tym, co mi się przydarzyło. Bardzo użyteczna forma nauki, bo w taki sposób przecież w normalnym życiu opowiadamy historie.
- 🗩 Krótkie teksty napisane przez siebie na różne tematy w punkcie wyżej są idealne do wykorzystania jako ćwiczenie na mówienie.
- 🗩 Mondly: aplikacja, w której mamy do czynienia z chatbotem i dialogami do przeczytania i nagrania. W aplikacji darmowej mamy dosyć ograniczony dostęp, ale warto wypróbować. Ja wykupiłam wersję płatną (regularnie jest promocja na dożywotni dostęp w dobrej cenie) i korzystam właśnie z dialogów. Odczytuję dialog, który jest nagrywany, a potem go odsłuchuję.
Konwersacje:
- 🗪 Italki: moja ulubiona aplikacja do konwersacji z nejtiwami. Można umówić się na pojedyncze lekcje z różnymi nauczycielami. O aplikacji piszę więcej tutaj. Możesz też wykorzystać mój kod: 6BaC0C, aby dostać dodatkowe $5 przy doładowaniu konta za min. $20 w ciągu 24 godzin od rejestracji. Tutaj znajdziesz więcej o mojej przygodzie z italki.
- 🗪 Aplikacje do szukania znajomości językowych (i nie tylko), np. HelloTalk.

SŁOWNICTWO
Na początek sprostowanie: ogólnie nie polecam uczenia się samego słownictwa bez kontekstu. Ma to taki sam sens, jak wybranie się na saunę, kiedy na zewnątrz jest plus 30 stopni. Można, tylko po co.
Także słownictwa uczymy się najbardziej przy okazji uczenia się pozostałych umiejętności językowych.
Oczywiście, aby dodatkowo popracować nad rozwojem słownictwa i szybciej uczyć się języka samemu, możesz wykorzystać:
- 📝 Fiszki: małe karteczki z tym samym słówkiem tylko w innym języku po każdej stronie karteczki. W wersji elektronicznej np. Anki lub fizycznej np. wydawnictwa Cztery Głowy.
- 📝 Nazywanie słownictwa ze swojego otoczenia: polecam zrobienie sobie przeglądu, czy potrafisz nazwać wszystkie przedmioty w Twoim otoczeniu w języku docelowym. Bardzo dobre zajęcie podczas czekania w kolejce czy w trakcie lunchu tylko w swoim towarzystwie.

OGARNIJ CZAS I SWÓJ KONTEKST
Naukę wciśnij do planu dnia. Nie tygodnia, bo wtedy dzień z nauką będziesz odkładać w nieskończoność. Spotkamy się za rok, a Ty wciąż będziesz w tym samym miejscu. Dlatego ustal sobie, że na przykład przy śniadaniu robisz jedną lekcję z wybraną aplikacją. Dzięki temu może nie zdasz certyfikatu językowego po miesiącu, ale jakieś słownictwo podłapiesz na pewno. Masz chwilę czasu wieczorem przed pójściem spać? Super, to kolejny czas, który możesz wykorzystać na przykład na 15 minut z książką lub kursem online.
Druga ważna rzecz: pamiętaj o swoim kontekście. Każdy jest inny i ma swoją porę, o której pracuje mu się najlepiej, każdy ma też inną sytuację życiową. Inaczej planuję naukę teraz, jak pracuję na etacie, a inaczej robiłam to, jak byłam studentką. Rzadko planuję coś na wieczór, bo zwykle padam już wtedy na dywan, a koncentracji mam tyle, co dwulatek. Wieczorem mogę co najwyżej poczytać, ale bardziej wymagające czynności planuję na rano albo w pierwszej połowie dnia, ewentualnie tuż po pracy.
Jeśli masz problem, żeby wcisnąć naukę w trakcie dnia, to spróbuj przez przynajmniej jeden dzień zapisywać wszystkie czynności. Wiem, jakie to nudne i żmudne, ale naprawdę pomaga. Zupełnie nie zdajesz sobie sprawę z niektórych rzeczy, które robisz albo które potencjalnie możesz połączyć z językiem, dopóki ich nie zapiszesz. Tutaj polecam aplikację do tego typu SaveMyTime.

ZAPISZ TO
Zapisuj, co chcesz robić każdego dnia dla języka i odhaczaj to, co faktycznie zrobiłeś. Zaplanuj też czynności, które robisz tylko w określone dni (np. konwersacje) i odhaczaj na koniec tygodnia. Widoczny na papierze już włożony trud zmotywuje Cię do dalszej nauki. Pozwoli też zastanowić się nad tym, co trzeba zmienić, bo np. czegoś nigdy nie robisz. Może trzeba książkę zamienić na aplikację albo po prostu coś wyrzucić?
Jeśli tak jak ja lubisz ładne przybory do pisania, to uatrakcyjnij sobie planowanie ładnym notesem i specjalnym długopisem tylko do nauki 🖊️.

PLANUJ ALTERNATYWY NA “NICMISIĘNIECHCE”
Będą takie dni, że nie zmusisz się nawet do odpalenia aplikacji przy śniadaniu. Choćby nawet za karę, to Ciebie mieli na to śniadanie zaserwować (no, może wtedy ewentualnie). Wiesz, że będą takie dni, kiedy podwójne espresso i dwa Red bulle nie wystarczą.
I na te dni masz dwa rozwiązania: albo sobie odpuścić (i wtedy następnego dnia ruszyć ze zdwojoną energią), albo na takie dni przewidzieć coś ekstra.
To coś ekstra zależy od poziomu, na jakim jesteś. Jeśli język doskonalisz, odświeżasz sobie, to takie coś ekstra, to może być książka-czytadło. Im bardziej wciągająca, tym lepiej. Może to być też oczywiście serial albo chociaż krótki filmik na YouTubie.
Ostatnio wciągnęłam się w książki interaktywne, np. Chapters. Jeśli mam taki dzień lenia — to wieczorem odpalam sobie chociaż książkę po francusku w aplikacji.

MONITORUJ METODY I POSTĘPY, ABY UCZYĆ SIĘ JĘZYKA SAMEMU SKUTECZNIE
Sprawdzaj regularnie (najlepiej co tydzień), czy wybrane przez Ciebie metody działają. Nie potrafisz zebrać się po szkole czy pracy do gramatyki? Zamiast tego spróbuj wstać wcześniej i ucz się jeszcze przed innymi obowiązkami.
Czujesz, że bardzo dużo daje Ci nauka z daną aplikacją? Spróbuj zaplanować więcej sesji nauki właśnie z nią. Od razu połącz te sesje z innymi czynnościami, aby powstały trwałe nawyki. Na przykład spróbuj dołączyć jedną krótką sesję z aplikacją zaraz po skończeniu pracy albo tuż przed pójściem spać.
Raz na miesiąc koniecznie sprawdź swoje postępy. W dowolny sposób. Może to być test gramatyczny, jeśli lubisz testy. Znajdziesz ich mnóstwo i jeszcze więcej w internecie.
Jeśli nie lubisz testów (ja chyba wyczerpałam mój limit cierpliwości do testów na studiach), możesz spróbować nagrywać się przez 1-2 minuty lub przez 1-2 minuty pisać na wybrany temat. Może nie od razu zauważysz spektakularną różnicę, ale po kilku miesiącach jak porównasz nagrania z początku z tymi najświeższymi — zauważysz różnicę. I zmotywujesz się, bo nic tak nie motywuje, jak widoczne efekty, że to, co robimy naprawdę działa i posuwa nas naprzód w obranym kierunku.

PRZYDATNE POMOCE KSIĄŻKOWE
Tak na zakończenie dorzucam od siebie dwie pozycje książkowe. Nawyk samodyscypliny zmienił moje podejście do produktywności i zawsze popycha mnie do działania, kiedy potrzebuję trochę więcej rozpędu.
A Miracle Morning to książka, która pomoże Ci zabrać się w końcu za to, co odkładasz od… zawsze, a co jest dla Ciebie bardzo ważne. Jeśli chcesz to zrobić, a mówisz sobie, ale nie mam czasu, a wstać rano nie potrafię… przeczytaj tę książkę.
Słyszałam o niej przed długi czas bardzo wiele, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać, bo myślałam, że nie ma jakiejś magicznej metody na poranne wstawanie. Może magicznej nie ma, ale ta jest równie dobra. Jeśli Ty też słyszysz o tej książce po raz kolejny, uwierz mi, to jest ten dobry moment, żeby w końcu się za nią zabrać.

NA ZAKOŃCZENIE
Mogłabym pisać jeszcze o wiele więcej na ten temat, ale samo pisanie czy czytanie w Twoim przypadku nic nie da. Najważniejsze jest to, co zrobisz teraz, jak skończysz czytać ten artykuł. Poświęcisz pięć minut na szybkie przemyślenie nowej strategii nauki? Czy wrócisz do scrollowania? Zachęcam Cię do poświęcenia minuty do wypisania kilku aplikacji, które przypadły Ci do gustu i wrzucenia nauki w kalendarz. Najlepiej od razu ściągnij jedną z aplikacji, aby pierwszy mini krok mieć już za sobą.
I pamiętaj: nikt nigdy nie jest za stary, żeby zacząć uczyć się nowego języka!
2 Comments
Joanna O.
super ta strona do sprawdzania poziomów! wydaje mi się, że zawyża poziom tak o 1 albo pół 😉 ale i tak jest super do sprawdzenia na szybko
Martyna Siewert
Taak, idealna nie jest, ale na szybko do sprawdzenia najlepsza, jaką widziałam 🙂.