Zanim na scenę wjedzie kolejny artykuł o stronach do konwersacji, to dzisiaj mam dla Ciebie recenzję fajnej aplikacji.
Może ta aplikacja nie nauczy Cię mówić biegle w wymarzonym języku, ale na pewno pomoże Ci się do konwersacji przygotować.
Dzisiaj będzie o Beelinguapp, czyli aplikacji do nauki języków obcych poprzez czytanie.
Długo szukałam czegoś wyjątkowego, z czego można korzystać fajnie też w wersji darmowej. Bo nie oszukujmy się: jest tyle aplikacji na rynku, że dobra aplikacja musi nas najpierw przekupić wersją darmową.
Zadanie było tym cięższe, że oczywiście, że szukałam alternatywy dla Stories na Duolingo. Szukałam czegoś podobnego, ale oferującego trochę inne możliwości. Czegoś, co może Stories nie zastąpi (bo konkurencja jest genialna), ale je uzupełni.
Misja zakończyła się pomyślnym odkopaniem skarbu i tak oto przedstawiam Beelinguapp. Fajną aplikację do czytania krótkich, ale ciekawych i całkiem przyjemnych tekstów.

ZALETY APLIKACJI BEELINGUAPP
ŁATWE ŚLEDZENIE TEKSTU PRZY ODSŁUCHIWANIU, ORYGINAŁU WRAZ Z TŁUMACZENIEM
To jest jeden z największych plusów tej aplikacji.
Nie problem znaleźć aplikacje, które mają dostępne tłumaczenie. Ale tutaj możemy śledzić oryginał z tłumaczeniem naraz przy odsłuchiwaniu wersji audio. To bardzo ułatwia czytanie w języku obcym.
Akurat czytane zdanie podświetla się na żółto, dzięki czemu naprawdę łatwo podążać wzrokiem za tekstem. Trochę taki karaoke style. 🎙️🎵

IDEALNA DŁUGOŚĆ TEKSTU
Nie za długie, nie za krótkie — można przysiąść na 5 minut i też się czegoś nauczyć poprzez czytanie.
Taka długość w sam raz. Przy 10 minutach czasu jest już chwila nie tylko na przeczytanie tekstu, ale i opowiedzenie go w kilku zdaniach dla utrwalenia.
Znajdziesz tam również tytuły dłuższych powieści, ale zawsze są one podzielone na mniejsze części. No i chwała im za to.
Nie rozumiem tych aplikacji, które do nauki oferują całe powieści. Pewnie, tak sobie ot tak machnę wieczorkiem dwieście stron w obcym języku. 😂
Nope. Przebrnięcie przez nie trwa wieki i w ogóle nie motywuje. Jak będę chciała sobie poczytać powieść, odpalę ją na czytniku. A jak chcę typowo uczyć się języka, potrzebuję czegoś więcej. I to więcej to wcale nie musi być nie wiadomo jak dużo: naprawdę wystarczy podział powieści na mniejsze części. Choćby tylko dlatego, że przyjemnie się je odhacza na liście rzeczy do zrobienia.
FAJNE KATEGORIE (NP. LIFEHACKI, EGZOTYCZNE BAJKI)
Nie wiem jak Ty, ale ja już mam dość wszędzie czytania tych samych baśni i powieści dla dzieci i młodzieży czy klasyki.
Tutaj jest fajnie, bo ok, może i niektóre historie są znane, ale są podzielone na mniejsze części w formie streszczeń czy wybranych fragmentów. I to jest fajne, coś, co zdecydowanie tę aplikację wyróżnia.
DOSTĘPNE KATEGORIE TO:
Wiadomości
Akcja i przygoda (Tylko w Premium)
Kryminał (Tylko w Premium)
Bajki i baśnie
Historia i kultura
Nauka i technologia
Biografie (tylko w Premium)
Klasyki
Zwroty i konwersacje
Dla dzieci
Muzyka
Wybór jest spory.
Moje ulubione kategorie darmowe to zdecydowanie „bajki i baśnie”, „nauka i technologia” oraz „historia i kultura”. Pierwsza kategoria to bajki nie wszystkie znane, ale też egzotyczne, które odkrywam po raz pierwszy (np. koreańskie). Kolejne kategorie zawierają ciekawostki, lifehacki i inne popularnonaukowe artykuły. Można się dowiedzieć czegoś naprawdę ciekawego.

FAJNA WERSJA DARMOWA — MOŻNA KORZYSTAĆ BEZ PREMIUM
Dużym plusem tej aplikacji jest, że można korzystać z niej wyłącznie w wersji darmowej.
Jasne, wersja Premium daje nam więcej tekstów, dostęp do trzech dodatkowych kategorii. Daje też większą motywacją (odznaki za ukończenie wszystkich tekstów w danej kategorii czy po prostu dostęp do wszystkich fragmentów danej historii).
Ale w wersji darmowej też mamy duży wybór tekstów — więc moim zdaniem mamy wszystko, czego potrzebujemy. Szczególnie jeśli nie czytamy codziennie innego tekstu, a skupiamy się na powtarzaniu jednego tekstu przez dłuższy czas dla utrwalenia.


MOŻLIWOŚĆ DODAWANIA DO ULUBIONYCH
To jest ten mały szczegół z ogromnym znaczeniem jak sól do frytek. W Duolingo Stories brakuje mi możliwości dodawania historyjek do ulubionych. Żeby łatwo odszukać ulubiony tekst dla wielokrotnego odczytywania do nauki.
W Beelinguapp, kiedy znajdę taką perełkę do czytania, mogę ją dodać do ulubionych i łatwo później odszukać. Nie muszę zapisywać gdzieś na pulpicie czy notatniku w nadziei, że będzie mi się chciało tam zajrzeć, kiedy odpalę aplikację.

MOJE UWAGI DO APLIKACJI DO CZYTANIA
TESTY, FISZKI I INNE ĆWICZENIA SĄ NA SŁABYM POZIOMIE
Standardowo i w tej aplikacji są elementy ćwiczeniowe. Można sprawdzić rozumienie tekstu czy poćwiczyć słownictwo w formie fiszek. Ale ćwiczenia te są na bardzo słabym poziomie. Dlatego ostatecznie musiałam wrzucić je do minusów. Nie mogłam inaczej, bo w ich obecnym stanie po prostu ich nie robię — szkoda mi na nie czasu.
Tutaj jeszcze twórcy aplikacji mają szerokie pole do popisu.



PIOSENKI
Piosenki to zawsze fajne narzędzie do nauki. Na razie piosenki są dostępne po angielsku i hiszpańsku, a dla reszty języków są… tłumaczenia.
Do nauki angielskiego i hiszpańskiego ta kategoria jest super. Dla reszty języków? Czytanie tłumaczenia piosenki? Dziękuję, nie skorzystam, wolę wejść na Youtube’a i puścić oryginalną piosenkę po francusku.



AKCJA I PRZYGODA ORAZ KRYMINAŁ NIE SĄ DOSTĘPNE W WERSJI DARMOWEJ
W wersji darmowej nie ma ani jednej historii dostępnej z kategorii: akcja i przygoda oraz z kategorii: kryminał. Ani jednej. 😥
Te kategorie do czytania zaciekawiły mnie najbardziej. A nie mam okazji ich poznać. 😥Dla mnie duży minus. Jest tyle innych aplikacji, że nie kupuję aplikacji w ciemno, żadnych kotów w worku. 👜🐈
JAK NAJLEPIEJ UCZYĆ SIĘ JĘZYKA POPRZEZ CZYTANIE
Wkuwanie słownictwa to nie jest sposób na życie. To tylko sposób na przetrwanie, jeśli masz przed sobą sprawdzian z konkretnego zasobu słownictwa. W normalnym życiu wkuwanie słówek jest bez sensu.
To jak się uczyć? Jak ja to robię?
Przede wszystkim staram się codziennie czytać coś nowego. Bo najlepiej się uczy poprzez przyjemność. Przy okazji każdej historyjki (czy to na Duolingo, czy to na Beelinguapp) sprawdzam sobie niektóre słówka. Jest to bardzo proste z tymi aplikacjami, bo tłumaczenia są dostępne po najechaniu na słówka.
Wskazówka nr 1: Sprawdzaj tylko te słówka, które się powtarzają.
Nie takie, które widzisz po raz pierwszy. Chyba że wszystkie inne już znasz 😉. Nawet teraz jak znam angielski na poziomie nejtiwa, to czasem natrafiam na nieznane mi słówko. Na początku poznajmy popularne słowa, te najczęściej używane. Takimi wyszukanymi „fancy słówkami” będziemy interesować się potem.
Druga sprawa to powtórki. Żeby utrwalić słówka oczywiście, trzeba je niestety też czasem powtarzać. Czasami trochę nuda, dlatego czytanie fajnych historyjek jest fajne. Bo nie aż takie nudne. Jak lubisz fiszki, to świetnie — możesz zrobić sobie fiszki. Ale jeśli bardzo nie możesz się zmusić do wkuwania słownictwa, to spróbuj „wkuwać” historyjkę. To taka forma wkuwania słówek dla opornych.
Wskazówka nr 2: Ucz się historyki. Czyli każdego dnia przerabiaj ją na inny sposób: czytaj po raz kolejny, przepisuj zdania, czytaj historyjkę na głos, streszczaj na głos lub pisemnie z pamięci. Co Ci tylko przyjdzie do głowy, byle miało coś wspólnego z czytaniem tego samego tekstu.
To mój ulubiony sposób nauki ze Stories. Na początku tygodnia wybieram jedną historyjkę z przydatnym dla mnie słownictwem. A potem codziennie ją przerabiam, każdego dnia trochę w inny sposób.

PODSUMOWANIE
Zachęcam Cię do obczajenia tej aplikacji. Ma sporo plusów jak na darmową aplikację i jest naprawdę fajnym dodatkiem do Stories.
Ok, Stories nie pobije, ale zapewni urozmaicenie. Dodatkowo znajdziesz tam bardziej zaawansowane struktury językowe niż w Stories.(Przynajmniej bardziej od początkowych dialogów na Stories).
Tylko dobrze zastanów się nad wyborem języka po ściągnięciu aplikacji, bo w wersji darmowej możesz język wybrać tylko raz. ❗
Żeby ułatwić Ci Twój kolejny krok w kierunku biegłości językowej: tutaj ściągniesz aplikację Beelinguapp, A jeśli nie znasz jeszcze Duolingo Stories, to Duolingo ściągniesz sobie tutaj.
A JEŚLI CHCESZ PRZYSPIESZYĆ NAUKĘ ANGIELSKIEGO
Najskuteczniej zrobisz to w trakcie regularnych lekcji z nauczycielem.
Zapraszam Cię na lekcję angielskiego 1:1 ze mną!
Każdą lekcję projektuję indywidualnie pod każdego ucznia. Jeśli zdecydujesz się na lekcję ze mną, to dopasuję je do Twoich potrzeb, możliwości czasowych i preferencji co do poruszanych tematów.
O tym, jak wyglądają lekcje ze mną, przeczytasz tutaj.
Napisz do mnie martyna@nakrancujezyka.pl lub zapisz się na darmową konsultację:
4 Comments
Ucz się języków poprzez fiszki
O tej aplikacji nie znałem! Dzięki 🙂
Wiadomo każdy kojarzy Duolingo, ale mnie osobiście odstraszają te wszystkie dodatki i powiadomienia. Widziałem też Quizlet, ale sam muszę sobie wrzucać fiszki :/
Za to akiś czas temu trafiłem na jednej z grup na fejsie apkę Underline – bardzo przejrzysta i na dodatek dają fiszki za darmo na start, co mi się w innych aplikacjach nie zdazylo.
Martyna Siewert
Tak, Quizlet to bardziej taka aplikacja towarzysząca do kursu, jak ma się swój konkretny materiał do przerobienia.
Jeśli chodzi o naukę typowo słownictwa to polecam aplikację Drops.
Jeszcze nie znam Underline, ale zachęciłeś – sprawdzę to!😊
Artur
Szkoda tylko, że aby nauczyć się np. angielskiego muszę znać inny język obcy. Bardzo śmieszne.
Martyna Siewert
Tak niestety jest, że z niektórych aplikacji da się korzystać dopiero, jak już opanuje się pewien poziom angielskiego. Ale jest też sporo aplikacji, z których można uczyć się angielskiego od zera po polsku, choćby Duolingo, eTutor czy Busuu 🙂.