Właśnie stoisz przed wyborem studiów licencjackich bądź magisterskich? I zastanawiasz się, czy studia językowe są dla Ciebie? Czy aby na pewno? Czy może nie lepiej wybrać inny kierunek, a języka nauczyć się na kursie?
Sama pamiętam, jak zmagałam się z tą samą decyzją. W rezultacie skończyłam trzy filologie (licencjat z anglistyki i germanistyki oraz magisterkę z anglistyki) i powiem Ci dzisiaj, czy było warto. Spróbuję też pomóc Ci podjąć tę trudną decyzję związaną z Twoją przyszłością. 🌼
FILOLOGIA CZY LINGWISTYKA STOSOWANA?
W zależności od języka / języków, które rozważasz, masz do wyboru samą filologię albo lingwistykę stosowaną. Czym się różnią?
LINGWISTYKA STOSOWANA
Lingwistyka skupia się na praktycznej nauce języków i w ofercie są tu dwa języki, których uczysz się do poziomu rodzimego użytkownika. Plus masz okazję uczyć się z reguły jeszcze dodatkowego języka w nieco mniejszym stopniu zaawansowania. Z reguły uczysz się przynajmniej jednego języka, który już dobrze znasz, np. angielski, niemiecki czy francuski. Masz zajęcia z innych przedmiotów poza praktyczną nauką języka, ale jest ich o wiele mniej niż na filologii.
FILOLOGIA
Natomiast filologia poza praktyczną nauką języka obejmuje dużo więcej zagadnień z kultury, literatury i wiedzy o języku. Ponadto na filologii skupiasz się głównie na jednym języku. Z drugiego języka jest tylko fakultet, czyli taki mniej lub bardziej intensywny kurs językowy przez kilka semestrów. Poza tym, jeśli wybierasz popularną filologię np. anglistykę czy germanistykę, to z reguły język musisz znać już na dosyć zaawansowanym poziomie. Przy rzadkich językach możesz spokojnie przyjść na pierwsze zajęcia bez żadnej wiedzy o tym języku.
TO LINGWISTYKA CZY FILOLOGIA?
To co wybrać? Jeśli interesuje Cię rzadki język, którego chcesz uczyć się od podstaw np. japoński i to na nim chcesz się skupić, wybierz filologię. Trudny język od podstaw już sam w sobie będzie wyzwaniem. 💪
Jeśli interesują Cię różne języki i dwa lub trzy już znasz, koniecznie rozważ lingwistykę. Jednak uważnie przyjrzyj się programom studiów lingwistyki i filologii na uniwersytetach, które rozważasz. Dlaczego? Bo filologia filologii i lingwistyka lingwistyce nie równa. Niestety znam przypadki, że osoby kończyły lingwistykę, czując się pewnie tylko w jednym z trzech uczonych tam języków. Znam też przypadki, że po filologii osoby nie czują się pewnie w języku, którego uczyły się przez trzy lata. Zawsze znajdą się wyjątki, ale przy wysokim poziomie studiów nawet najgorszy student znajdzie po nich pracę z tym językiem.
Podkreślam, jak wybór odpowiedniej uczelni i odpowiedniego kierunku jest ważny, bo sama po zrobieniu matury zastanawiałam co wybrać. Czy pójść na dopiero co otwartą lingwistyką na Uniwersytecie Gdańskim, czy na anglistykę, która już wtedy miała bardzo dobrą pozycję? Wyjazd na tamten moment nie wchodził u mnie w grę, więc rozważałam kierunki tylko na UG. Popytałam ludzi, którzy już studiowali te kierunki, zapoznałam się z programami i świadomie wybrałam anglistykę. Dlaczego? Bo lingwistyka była wtedy bardzo świeżym kierunkiem na UG, opinie były bardzo różne. Dodatkowo program tłumaczeń obejmował tylko tłumaczenia budowlane i prawnicze, które mnie nie interesowały. Anglistyka na UG oferowała dużo wyższy poziom i bogatszą ofertę kursów.
Czy żałowałam, że nie poszłam na lingwistykę? Ani trochę, bo z programu anglistyki byłam bardzo zadowolona. Jedyne czego mi brakowało, to innych języków 😉, ale na anglistyce też miałam na licencjacie hiszpański, a na magisterce francuski. A na trzecim roku anglistyki poszłam równocześnie na pierwszy rok germanistyki. Nie mówię, że studiowanie dwóch filologii naraz to idealne rozwiązanie, ale w moim przypadku sprawdziło się znakomicie.
JAKI UNIWERSYTET WYBRAĆ
Wiadomo, że najlepszy 😉. A na poważnie, to taki, na który się dostaniesz i taki, na który możesz uczęszczać. Jeśli Twoje wyniki z matury powalają konkurencję na kolana i masz możliwość studiowania gdziekolwiek, to wybierz Uniwersytet Warszawski albo Poznański. Studia językowe na tych uczelniach cieszą się wyjątkowo dobrą opinią. Moi znajomi, którzy tam studiowali byli bardzo zadowoleni.
Dlatego, gdybym mogła cofnąć czas, to jednak spróbowałam wyjechać na którąś z tych uczelni, chociaż na magisterkę. Jak oceniam uczelnię, którą kończyłam, czyli Uniwersytet Gdański? Anglistykę oceniam bardzo wysoko i polecam każdemu, tamtejsza Translatoryka trzyma bardzo dobry poziom, zajęcia są prowadzone przez ekspertów.
Jak oceniam germanistykę? Tego kierunku na UG już nie polecam każdemu. Dla mnie pod kątem nauki języka było przyzwoicie, ale pod kątem zajęć specjalistycznych już nie. Bardzo mała oferta tłumaczeń, a te, które były niekoniecznie odbywały się z ekspertami. Zwykle odbywały się z tą samą osobą, która zdecydowanie nie była w nich ekspertem. Ja już byłam wtedy po wielu kursach tłumaczeniowych na anglistyce i miałam nieodparte wrażenie, że mam wiedzę większą od prowadzącego.
CZY STUDIA JĘZYKOWE SĄ TRUDNE?
Są trudne. Studia językowe wymagają od Ciebie dużo samodzielnej pracy na bieżąco. Regularnie dostajesz prace domowe do zrobienia na następne zajęcia. Są kierunki, które nie wymagają regularnej pracy, masz do oddania projekty pod koniec semestru i egzaminy do zdania w sesji. Studia językowe takim kierunkiem nie są: wymagają regularnej pracy, zapomnij o kuciu tylko w sesji.
A MOŻE KURS WYSTARCZY?
Zastanawiasz się, czy studia językowe są Ci w ogóle potrzebne, bo może lepiej zrobić inny kierunek, a języka nauczyć się na kursie? Studia językowe to o wiele więcej niż kurs językowy. Na kursie uczysz się wszystkiego po trochu: trochę gramatyki, trochę czytania, trochę pisania. Na studiach językowych masz praktyczną naukę języka podzieloną na osobne przedmioty typu: Gramatyka, Język pisany, Fonetyka i Nauczanie zintegrowane. Poza tym żaden kurs nie oferuje tyle wiedzy zarówno o nauce języka, jak i powiązanej z nim kultury, historii, literatury.
Po co Ci ta wiedza z kultury, historii, literatury? Daje Ci dużo lepszy kontekst, wiesz, skąd historycznie wzięły się pewne struktury gramatyczne. Wiesz też, o czym mówi użytkownik języka, kiedy porusza oczywiste dla siebie kwestie, jak dla nas PRL czy Pan Tadeusz.
Co więcej, dodam, że w trakcie innych zajęć uczysz się bardzo dużo języka, lekcja literatury to okazja do ćwiczenia mówienia, etc. Sama pamiętam, że najlepiej rozwijałam słownictwo na literaturze i tłumaczeniach. Te wszystkie subtelne różnice pomiędzy słowami, które na kursie mówią Ci, że są synonimami 😉.
Jeśli po prostu chcesz się nauczyć języka, bo chcesz wyjechać za granicę albo przydałby Ci się do pracy, to wybierz kurs. Jeśli chcesz, żeby język był głównym aspektem Twojej pracy, chcesz uczyć innych lub oferować profesjonalne usługi z tym językiem np. tłumaczenia, analizę tekstów, obsługę klienta, wybierz studia językowe.
KTÓRY JĘZYK WARTO WYBRAĆ?
To bardzo indywidualna kwestia. Przede wszystkim wybierz język, który lubisz. Nie ma sensu się męczyć z niderlandzkim, jeśli go nie lubisz, tylko dlatego, że aktualnie widzisz z nim dobre oferty pracy.
Dobrze zastanów się tylko z angielskim. Jeśli już wiesz, że chcesz zostać tłumaczem angielskiego lub nauczycielem angielskiego, to pewnie. Z drugiej strony na studiach takie decyzje lubią się zmieniać. Ja przed studiami byłam na 100% pewna, że chcę być tłumaczem. Ale realia rynkowe mnie od tego odwiodły i tutaj przy szukaniu pracy bardzo przydał mi się niemiecki, praktycznie wszędzie otwierał mi drzwi.
Także decydując się na anglistykę, weź pod uwagę, że będzie Ci trudniej znaleźć pracę w korporacji. Koniecznie rozważ lingwistykę z dodatkowym językiem.
Natomiast jeśli wybierzesz jeden z popularnych języków: niemiecki, francuski, hiszpański, to w dużych miastach z tymi językami masz wiele możliwości. Wybierając rzadszy język, jak niderlandzki czy chiński, masz trochę mniejszy wybór firm (w zależności od miasta), ale możesz liczyć na wyższe stawki. Po pandemii też się bardzo pozmieniało i teraz z językami często możesz pracować dla firm w pełni zdalnie.
Ja wybrałam angielski świadomie, bo go uwielbiam i chciałam podszkolić go do poziomu nejtiwa. Jednak obserwując sytuację na rynku pracy, po dwóch latach zapisałam się też na germanistykę, żeby zwiększyć swoje szanse na rynku pracy.
Warto zapoznać się też ze statystykami o tym, które języki są najbardziej opłacalne np. tymi opublikowanymi przez LingRoom tutaj.
JĘZYK OD ZERA?
Jeśli nie znasz języka, a chcesz go studiować, żaden problem! Niektóre języki, szczególnie te rzadsze można studiować od zera. Oczywiście zachęcam Cię do nauki na własną rękę jeszcze przed rozpoczęciem studiów, bo to zapewni Ci dużo łatwiejszy start. Co więcej, koniecznie zacznij się uczyć języka, żeby sprawdzić, czy na pewno go lubisz! Ja miałam tak ze skandynawistyką. Rozważałam, czy się na nią zapisać, ale przerobiłam sobie trochę lekcji języków skandynawskich i stwierdziłam, że to nie to. Ani nie lubiłam ich brzmienia, ani kultura tych krajów mnie nie porwała. Przy tylu językach wybierz ten język, który Cię porwie do nauki. Życie jest z krótkie, żeby się męczyć z językami, których nie lubisz i nie potrzebujesz 😉.
Jeśli już znasz inne języki i nie chcesz ich zapomnieć, to zastanów się, czy jesteś w stanie utrzymać kontakt z tymi językami w inny sposób. Angielskim nie musisz się przejmować, bo na pewno będzie i tak jednym z obowiązkowych przedmiotów na innej filologii.
Nie warto przy wyborze języka, który chcesz studiować, kierować się tylko tym, które języki już w jakimś stopniu znasz. Oczywiście, jeśli będziesz uczyć się języka, który już dobrze znasz, to będziesz mieć trochę mniej nauki i możesz też od praktycznie początku studiów podjąć pracę z tym językiem. Z językiem, który dopiero zaczynasz, to prawdopodobnie nastąpi dopiero pod koniec pierwszego roku przy dużym wkładzie Twojej pracy. Ale jeśli jakiś język wyjątkowo Cię interesuje i chcesz z nim pracować w przyszłości, to się na niego zdecyduj. Języki, które już znasz, nie uciekną, jeśli tylko poświęcisz im odrobinę uwagi od czasu do czasu.
Alternatywnie, możesz też rozważyć lingwistykę z jednym językiem, który znasz dobrze i drugim, którego dopiero będziesz się uczyć. Jednak oczywiście nie wszystkie lingwistyki mają to w ofercie. Najważniejsze: przed podjęciem ważnej decyzji o studiach, zawsze dokładnie sprawdź i rozważ wszystkie możliwości.
CZY DA SIĘ POŁĄCZYĆ STUDIA JĘZYKOWE Z INNYM KIERUNKIEM?
Jak najbardziej! Sama studiowałam przez dwa lata dwa kierunki jednocześnie i ze mną na roku było też kilka osób, które łączyły z anglistyką czy germanistyką inne studia np. prawo, fizjoterapię, dziennikarstwo czy psychologię.
Także studia językowe są trudne, ale przy dobrej organizacji pracy, da się je pogodzić z drugim kierunkiem. Ponadto jest to też bardzo przyszłościowa kombinacja. Kończysz studia z wiedzą na dany temat, plus masz przewagę nad innymi absolwentami w postaci super znajomości języka.
Jeśli chcesz być tłumaczem, to jest też bardzo dobra droga, żeby nim zostać, bo żeby zająć się na poważnie tłumaczeniami specjalistycznymi, sam słownik nie wystarczy. Trzeba też znać się na temacie, który tłumaczysz. Sama pamiętam, że czasami przetłumaczenie jednej strony na zajęcia zajmowało mi cały dzień, bo tyle trwał research tematu, któremu był poświęcony tekst. Nie przetłumaczysz tekstu o manewrach okrętów wojennych, jeśli nie poznasz się choć trochę na temacie.
A MOŻE PO PROSTU STUDIA ZA GRANICĄ, NIEKONIECZNIE JĘZYKOWE?
Jeśli masz możliwość wyjazdu na studia za granicę, to się dużo nie zastanawiaj, tylko jedź. Jeśli studia będą w rodzimym języku danego kraju, a nie po prostu po angielsku, to siłą rzeczy nauczysz się języka doskonale. A dodatkowo nauczysz się innej dziedziny.
Co warto tutaj wziąć pod uwagę? Zaawansowana znajomość języka będzie już od Ciebie wymagana od początku, także, jeśli już całkiem nieźle znasz dany język, to sobie poradzisz. Oczywiście, warto poduczyć się jeszcze przed rozpoczęciem studiów słownictwa specjalistycznego z danej dziedziny na własną ręką. Na studiach później i tak to Cię czeka, a ułatwi start, jeśli zaczniesz jeszcze przed pierwszym dniem. To jest też doskonała motywacja do nauki języka.
Pamiętaj tylko, że jeśli wybierzesz wymagające studia, będzie Ci na początku jeszcze trudniej niż innym właśnie przez obcy język.
Jeśli chcesz jechać na studia po angielsku do kraju, w którym nie mówi się na co dzień po angielsku, to dobrze się zastanów. Z reguły poziom języka angielskiego będzie niższy, wykładowcy raczej nie będą rodzimymi użytkownikami tego językach. Motywacja do nauki języka rodzimego będzie też mniejsza, bo większość czasu będziesz spędzać ze studentami, którzy tego języka nie znają.
Jeśli nie stać Cię na studia za granicą, nic straconego, bo jest Erasmus, dzięki któremu możesz wyjechać za granicę w ramach studiów w Polsce nawet na rok. Tutaj piszę więcej o moim pobycie na Erasmusie. Przy studiach językowych wyjazd na Erasmusa czy inną wymianę zagraniczną, to najlepsza inwestycja, którą możesz sobie zafundować. Przyszły pracodawca sprawdzi nie tylko znajomość języka, ale też zapyta o wyjazdy do kraju, w którym się w nim mówi.
CO PO STUDIACH JĘZYKOWYCH?
Sky is the limit. Tak, pewnie, że lekarzem po nich nie zostaniesz. Jednak dużo firm zatrudni Cię tylko dlatego, że znasz dany język, nawet jeśli nie masz żadnego doświadczenia w danym temacie.
Możesz oczywiście zostać nauczycielem albo tłumaczem, czyli tak jak sugeruje większość specjalizacji na kierunkach językowych. Nie chcesz uczyć w szkole? Rozumiem, bo ja też nie chciałam. Jednak już praca w prywatnej szkole językowej plus otwarcie z czasem własnej działalności? Teraz możesz udzielać lekcji bez wychodzenia z domu. Bycie nauczycielem nie oznacza tego samego, co jeszcze przed pandemią.
Poza tym masz naprawdę wiele możliwości: wystarczy przejrzeć oferty pracy. Regularnie dostaje oferty pracy z przeróżnych branży (np. związanych z analizą danych, transkrypcją, marketingiem, logistyką), tylko dlatego, że znam niemiecki.
I tak na pierwszy rzut oka większość ofert będzie na stanowiska z obsługą klienta i jako help desk, ale nie ignoruj tych ofert! Z mojego doświadczenia na stanowiska powiązane z obsługą klienta najłatwiej dostać się do dużej firmy. A później równie łatwo z nich przejść do innego działu lub awansować. Sama w ten sposób zostałam trenerem, prowadzę szkolenia w językach obcych, chociaż zaczynałam od zupełnie innego stanowiska dzięki znajomości niemieckiego.
Znajomość języków otwiera tysiące drzwi. Osoby, które znają języki obce, mają taki wybór opcji, że nie mają problemu ze znalezieniem pracy, ale zdecydowaniem się na jedną.
Ze znajomością języków masz też dużo możliwości wyjazdu do pracy za granicę na stałe lub okazjonalnie w ramach podróży biznesowych. Dla miłośników podróży jest to niebagatelny bonus.
SPECJALIZACJA NAUCZYCIELSKA CZY TRANSLATORYCZNA?
SPECJALIZACJA NAUCZYCIELSKA?
Tak, jak już pisałam wyżej, bycie nauczycielem teraz nie oznacza tego, co jeszcze przed pandemią. Szkoły językowe dawniej też oferowały lekcje online, ale nigdy nie na taką skalę jak teraz. A to dlatego, że teraz też sami uczniowie się przestawili na tryb zdalny.
Od lat regularnie biorę udział w indywidualnych lekcjach zdalnych, a nawet grupowych i nie widzę żadnej różnicy pod względem poziomu nauczania. Wręcz może on być zdecydowanie wyższy, bo wymusza korzystanie z materiałów żywego języka: aktualnych filmów i artykułów dostępnych w sieci.
Dlatego nie chcesz uczyć w szkole publicznej? Żaden problem możesz uczyć w prywatnej szkole językowej lub otworzyć własną działalność. Możesz uczyć tylko z domu. Możesz też uczyć tylko dorosłych, jeśli nie lubisz pracy z dziećmi.
CZY TRANSLATORYKA?
A kiedy zdecydować się na Translatorykę? Jeśli już teraz wiesz, że nauczanie i w ogóle praca z ludźmi to nie dla Ciebie. Praca przy tłumaczeniach pisemnych to bardzo indywidualne zajęcie, polegające na samodzielnej pracy całymi dniami. Więc jeśli taki tryb już teraz Ci odpowiada, to nie ma co się zastanawiać.
Jedyne co polecam Ci rozważyć, zanim zdecydujesz się na specjalizację tłumaczeniową, to stawki. Stawki za pracę tłumacza potrafią być śmiesznie niskie. Dopóki nie wypracujesz swojej pozycji na rynku i nie możesz dyktować stawek, to współpraca z biurami tłumaczeń może zniechęcać. Ja sama przez niskie stawki zrezygnowałam z pracy tłumacza na pełen etat.
Sytuacja ma się lepiej, jeśli chodzi o stawki za tłumaczenia ustne. Jeśli więc tłumaczenia konsekutywne i symultaniczne Cię nie przerażają, to polecam Translatorykę. Tutaj poczytasz więcej o tłumaczeniach ustnych i czym się różnią. Na początku mogą wydać się trudne, ale jak już załapiesz odpowiednie metody, to moim zdaniem są to tłumaczenia, które dają największą satysfakcję. To były zdecydowanie moje ulubione zajęcia tłumaczeniowe na studiach. Chociaż na początku wcale nie byłam w nich dobra, dopiero z czasem doszłam do wprawy i nauczyłam się to robić dobrze. Dlatego uważam, że każdy kto ma do tego chęci, może się tego nauczyć, tylko nie można się zniechęcać trudnymi początkami.
TO WARTO IŚĆ NA TE STUDIA JĘZYKOWE? – MOJE PRZEMYŚLENIA
Ja nie żałuję zupełnie, że poszłam właśnie na studia językowe. Nauka języków zawsze była dla mnie przyjemnością i chociaż na studiach nieraz było ciężko, bo regularne prace domowe, to w ogólnym rozrachunku było warto.
Było warto też pod kątem różnych wymian językowych, do których była okazja na studiach. Oczywiście na innych kierunkach też są dostępne wymiany, ale sporo się na nich traci, jeśli nie zna się dodatkowo języka rodzimego.
Studia językowe otwierają wiele różnych drzwi i wcale nie musisz od pierwszego dnia studiów wiedzieć co dalej. Odpowiedź na to pytanie przyjdzie sama, często pod koniec studiów. I nie będzie to oznaczało, że musisz zmieniać kierunek studiów, bo do wielu branży zatrudnią Cię dzięki znajomości danego języka.
Jeśli nauka języków sprawia Ci przyjemność, a na perspektywę częstych wyjazdów święcą Ci się oczy, nie zastanawiaj się dłużej, tylko decyduj na studia językowe.
0 Comments