fbpx

Jak uczyć się samodzielnie – 6 rad od Petera Hollinsa

Umiejętność samodzielnej nauki to w tych czasach bardzo przydatna rzecz. W ostatnim roku byliśmy zmuszeni samodzielnie uczyć się i pracować. Szkoda, że w szkole nie uczą, jak robić to dobrze. Tam zawsze ktoś czuwał nad naszą edukacją, mówił, co trzeba przeczytać i do kiedy trzeba to skończyć. I jak po takiej edukacji nauczyć się czegokolwiek samemu?

A wbrew pozorom samodzielna nauka wcale nie jest taka trudna. Jeśli tylko masz dostęp do internetu, to masz dostęp do zasobów. Brawo, podstawy ogarnięte na szóstkę! A co dalej? 

Oto 6 rad od badacza Petera Hollinsa: jak ugryźć samodzielną naukę:

1. UWIERZ W SIEBIE (PROSTE… PRAWDA?)

Na początku Hollins przytacza sekret legendarnego trenera uniwersyteckich drużyn koszykówki Johna Woodena, czyli tzw. Piramidę sukcesu. Co jest wymagane do osiągnięcia sukcesu w nauce? Trzy czynniki, na których szczycie stoi pewność siebie.

Chodzi po prostu o to, że nie nauczysz się czegoś, jeśli nie wierzysz, że jesteś w stanie to zrobić. Wiele razy słyszałam komentarze w stylu: „Ty to masz fajnie, że Ci tak łatwo przychodzi nauka języków, też bym tak chciał”. Wiesz, kto wypowiada te komentarze? Osoby, które nigdy nic nie zrobiły w tym kierunku, aby ten brak umiejętności językowych zapełnić. I talent nie ma tu nic do rzeczy. Naprawdę nie słyszałam nigdy komentarza: „Uczę się godzinami języka, a nic nie umiem”. Nigdy tego nie słyszałam, bo jak uczysz się godzinami, to potrafisz się w tym języku chociaż przedstawić.

Dlatego przykazanie pierwsze: uwierz, że się nauczysz. Jeśli uwierzysz, to prawdopodobieństwo, że nauczysz się języka, właśnie wzrosło o 50%!
Teraz to już z górki.

jak uczyć się

2. ZORGANIZUJ SIĘ

Drugi stopień piramidy sukcesu to zarządzanie sobą w czasie. Oczywista rzecz przy samodzielnej nauce, a jednak wiele osób ten punkt pomija, bo myśli, że gdzieś po prostu tę naukę wcisną na bieżąco.

Rzadko tak się dzieje. Może, jeśli masz baaardzo dużo czasu, ale kto w obecnych czasach ma aż tyle czasu? Tak, są osoby, które naprawdę uważały za konieczne zapytanie się na Facebooku, co robić w domu na kwarantannie, ale reszta z nas ma więcej pomysłów niż wolnych godzin.

Jak się zorganizować? Tutaj piszę na ten temat więcej przy okazji planowania nauki na cały rok.

I kiedy już uwierzysz w siebie, zorganizujesz sobie naukę, wtedy dopiero możesz się za tę naukę zabrać. Nie wcześniej. Tego zdania jest pan Hollins i popieram go całkowicie.

3. RÓB NOTATKI METODĄ CORNELLA

Aż sama się dziwię, że usłyszałam o tej metodzie po raz pierwszy. Takich rzeczy naprawdę powinni uczyć na każdych studiach. Well, lepiej poznać tę metodę po studiach niż nigdy.

To jak w końcu robić te notatki? Zgodnie z metodą Cornella ważne jest, aby podzielić kartkę na dwie kolumny: prawą i lewą. Prawa powinna być dwa razy większa od lewej. A u dołu trzeba zostawić miejsce na podsumowanie.

Kiedy robisz notatki, robisz je w prawej kolumnie. Po wykonaniu notatek przechodzisz przez nie jeszcze raz i w lewej kolumnie wypisujesz obok słowa kluczowe. Na dole podsumuj wszystko w kilku prostych zdaniach, koniecznie własnymi słowami.

Z takich aż chce się uczyć.

4. CZYTAJ SZYBCIEJ ZA POMOCĄ TYCH TRIKÓW

I to jest też jedna z tych umiejętności, których powinni uczyć w każdej szkole. To, że nie ma tego w programie, to naprawdę bardzo wielkie niedopatrzenie, które powinno być karalne. Ta wiedza powinna być dostępna dla wszystkich w programie nauczania, a nie tylko dla tych, którzy sami zainteresują się tematem. Co naprawdę nie jest proste, kiedy w szkole mamy do nauki kilkanaście innych przedmiotów.

Hollins wymienia więcej niż trzy triki, ale ja wyciągnęłam te 3, które uważam, że są najważniejsze i ich wykorzystanie da Ci najwięcej:

☝️ Koniec z fonetyzacją: jeśli w trakcie czytania łapiesz się na tym, że wymawiasz w myślach słowa, skończ z tym. Inaczej nigdy nie będziesz czytać szybciej, niż jesteś w stanie mówić. A najłatwiej z tym skończyć, nucąc w myślach melodię, np. lalala.

👈 Strategicznie przebiegaj wzrokiem po tekście: nie czytaj wszystkiego słowo w słowo. Chyba że naprawdę cała książka wypełniona jest tylko przydatnymi dla Ciebie zagadnieniami. Rzadko tak jest. Dlatego nie bój się przelatywać wzrokiem po tekście. Hollins zachęca do zaczynania lektury od trzeciego słowa od lewej, a kończeniu na trzecim słowie od prawej. Zachęca do tego, aby skupić uwagę głównie na środku tekstu i pomijać słowa nic nieznaczące. (Chociaż pewnie jedyne, na czym Ty teraz możesz się skupić to powtarzanie lalala 😄).

☝️ Ostatni trik to konkursy organizowane przez Ciebie dla Ciebie. Czyli nic innego, jak pobijanie własnych rekordów, w tym przypadku: sprawdzanie, ile jesteś w stanie przeczytać w 5 minut i za chwilę próba pobicia rekordu. Ograniczony czas naprawdę potrafi zdziałać cuda dla naszej produktywności.

jak uczyć się: czytaj szybciej

5. PODZIEL UMIEJĘTNOŚCI NA TYGODNIE

Albo dni. Hollins zachęca, aby skupić się na rozwoju danej umiejętności w ciągu danego tygodnia. Jeśli chodzi o naukę języka, to bardzo tę metodę popieram: możesz podzielić sobie to np. na narzędzia, z których korzystasz. W jednym tygodniu uczysz się tylko z książki, w drugim tylko z aplikacji. Możesz też podzielić naukę na umiejętności językowe: czytanie, pisanie, słuchanie, mówienie lub na tematy słownictwa, które chcesz opanować.

Jednak jeśli masz więcej czasu na naukę, to zachęcam Cię do podziału raczej na dni niż tygodnie, inaczej możesz się zniechęcić, poświęcając cały tydzień tylko na naukę z książką od gramatyki.

To może być traumatyczne przeżycie, a nie chciałabym mieć Cię na sumieniu, więc cały tydzień z książką tylko o gramatyki stanowczo odradzam, chyba że masz egzamin z zaawansowanej gramatyki, to wtedy… bardzo mi przykro 😟.

6.WŁAŚCIWE NASTAWIENIE CZYNI CUDA UDOWODNIONE NAUKOWO

Nastawienie naprawdę czyni cuda. Przeprowadzono różne badania na ten temat. W jednym z tych badań wyróżniono z uczestników dwie grupy osób: osoby nastawione na rozwój i osoby nastawione na trwanie. Osoby nastawione na trwanie wierzą, że trzeba mieć talent, żeby się czegoś nauczyć. Jeśli uważają, że tego talentu nie mają, są dużo mniej skłonne do podejmowania jakichkolwiek prób, aby się tego nauczyć.

Druga grupa to osoby nastawione na rozwój. Te osoby wierzą, że inteligencję i umiejętności można rozwijać. Te osoby dużo chętniej podejmują wyzwania i korzystają z możliwości, aby poznać nowe dziedziny wiedzy.

Widzę to w podejściu do nauki języków obcych. Niektórzy naprawdę powtarzają sobie jak mantrę, że nie potrafią się języka nauczyć, bo nie mają talentu. A ci trochę starsi zasłaniają się trochę zmodyfikowaną wymówką: że oni to już są za starzy, aby się tego nauczyć.

A prawda jest taka, że nie ma wielu poliglotów, którzy nauczyli się języków z łatwością w ekspresowym tempie. Jest za to dużo poliglotów, którzy spędzili miesiące i lata, aby się tych języków nauczyć w takim stopniu, jak je dzisiaj znają.

Nikt im tej wiedzy nie włożył do głowy. Prawda, że większość korzystała ze sprytnych metod, skracając sobie czas nauki, ale wciąż nikt im tej wiedzy za jednym zamachem młotkiem do głowy nie wbił. Sami ją opanowali. Tak samo zrobili to ci z talentem i ci bez talentu.

jak uczyć się: właściwe nastawienie

Hollins w swojej książce (a w zasadzie książeczce, bo cała pozycja ma zaledwie 118 stron) opisuje o wiele więcej metod i o wiele obszerniej próbuje nam objaśnić proces z naukowego punktu widzenia. Poznałam dzięki niemu dużo ciekawostek o metodach, które stosuje na co dzień i dowiedziałam się, dlaczego te metody działają.

Jak zwykle najważniejsze i najpożyteczniejsze (moim językowym zdaniem 😉) metody opisałam powyżej, a po szczegóły odsyłam do pana Hollinsa i jego Sztuki samodzielnej nauki.

0 Comments

Leave a Comment