fbpx

Introwertyk za granicą #6 rad

introwertyk nakrancujezyka

Stało się. Znowu zostałaś zaproszona na spotkanie, na którym będzie dużo ludzi, których nie znasz. I tym razem już naprawdę nie wypada po raz kolejny odmówić. Zwłaszcza jeśli, wyobraźmy sobie, jesteś za granicą i chcesz podszlifować język. Naprawdę Ci na tym zależy. Gdyby tylko akurat Twój wewnętrzny introwertyk miał ochotę spotkać się z ludźmi… Co robisz:

     A) Chowasz się pod kocem i obiecujesz, że następnym razem to już naprawdę pójdziesz.
     B) Idziesz. Dobrze się bawisz przez pięć minut, po czym umierasz przez resztę wieczoru.

Też wybrałaś A? Przybij piątkę! Tyle że, niestety, tym razem ta opcja nie jest dostępna.

Zanim dojdziesz do wniosku, że w takim razie lepiej wyemigrować na inną planetę, mam dla Ciebie kilka porad, jak wyjść do ludzi i nie zwariować. 

1️⃣ NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ, ŻE NIE JESTEŚ  INTROWERTYKIEM

Introwertyzm to nie jakaś tam „zupa z Azji”. Istnieje naprawdę. Poza tym nikt nie wie lepiej od Ciebie, jak się czujesz. Każdy potrzebuje czasem przerwy od kontaktów z ludźmi. Introwertyk potrzebuje tej przerwy częściej. I tak, możesz udać, że introwertyk to nie Ty – ja czasem stosuję tę metodę. Podobno nawet nieźle mi to wychodzi. Ale podczas dłuższego wyjazdu grupowego nic się nie ukryje. Po tygodniu takiego urlopu marzę już tylko o tym, żeby odizolować się na chwilę od wszystkich. I tak właśnie robię. Bez względu na to, co o tym by mówili. Ja wiem lepiej, czego wtedy potrzebuję. I Ty też. Nie męcz się, zostaw na chwilę towarzystwo, parę godzin sobie bez Ciebie poradzą.

2️⃣ NIC NIE MUSISZ

Zasada najważniejsza, to pamiętać o tym, że tak naprawdę nic nie musisz. Wcale nie musisz iść na to spotkanie. Dawno, dawno temu z imprez odbierali mnie rodzice. Godzina często ustalona była z góry. Czy było fajnie, czy niefajnie – siedzieć musiałam. No koszmar. Ale, o ile Ty nie masz lat czternastu, decydujesz sama o tym, kiedy wychodzisz. I nie daj się tym wszystkim, którzy będą Cię mamić: „o, już wychodzisz? Ale dopiero zabawa się rozkręca! Zostań jeszcze trochę. Nie rób nam tego”. Nie słuchaj ich. Chodzi o to, żebyś Ty dobrze się bawiła. Jak już masz dosyć, wyjdź. Jeśli potrzebujesz na to pozwolenia, masz je ode mnie.

Oczywiście nie mówię, aby w ogóle unikać spotkań! Skrajności też nie polecam. Dobrze natomiast dla własnego komfortu iść na spotkanie z właściwym nastawieniem. Przyjmowanie zaproszenia to nie podpisywanie cyrografu: przyjęcie go nie zobowiązuje nas do pozostania do samego końca. 

3️⃣ WYBIERZ MĄDRZE

Jakość przede wszystkim. Skup się na tym, aby znaleźć na spotkaniu chociaż jedną osobę, z którą naprawdę dobrze będzie Ci się rozmawiać. Lepiej czerpać przyjemność z rozmowy z tą jedną osobą niż z dziesięcioma innymi rozmawiać o pogodzie. Nieważne, że na tej imprezie jest jeszcze pięćdziesięciu innych gości. Nigdzie nie jest napisane, że musisz porozmawiać z minimum X osobami. To jest szczególnie ważne, jeśli chcemy się nauczyć języka. Znalezienie kogoś, z kim będziemy chcieli porozmawiać, nie zważając na bariery językowe, to połowa sukcesu. 

4️⃣ SMALLTALK SMALLTALKOWI NIERÓWNY

Zdradzę Ci sekret. Rozmowa z nowo poznaną osobą wcale nie musi być szablonowa i wcale nie musi być nudna. Pamiętam, jak kiedyś z koleżanką w czasie naszego pobytu w Niemczech narzekałyśmy, że cały czas trzeba wszystkim tłumaczyć, skąd jesteśmy i dlaczego wybrałyśmy akurat ten kraj – do znudzenia. Niemka, którą wtedy poznałyśmy, uśmiechnęła się ze zrozumieniem i powiedziała, że na swojej wymianie czuła się podobnie, więc zaczęła mówić, że jest… z dżungli! Bo kto powiedział, że odpowiedź na nudne pytanie też musi być nudna? O pogodzie też wcale nie musisz rozmawiać. Zmień temat na taki, który Cię interesuje. Jak się nie da, zmień rozmówcę.

5️⃣ NIC NA SIŁĘ

Jeśli nie przepadasz za wypowiadaniem się na forum większej grupy, prawdopodobnie tego nie polubisz. Jeśli masz dobrą motywację, możesz postępować w myśl zasady „fake it, till you make it” – albo sobie odpuścić i zrobić po swojemu. Ja na przykład staram się unikać rozmów w grupie, poświęcając się rozmowom w cztery oczy. To kolejny niezwykle ważny aspekt przy nauce języka. Nauczycielka angielskiego w pierwszej szkole językowej, do której uczęszczałam zawsze się dziwiła, że nic na zajęciach nie mówię. A ja wciąż się dziwię, że ją to tak dziwiło: dziesięć osób w grupie i standardowo nudne tematy. Zmieniłam szkołę. Zaczęliśmy rozmawiać w dwu-trzyosobowych grupach o rzeczach, o których naprawdę warto było poruszyć dyskusję. Nagle zaczęłam mówić. Przypadek? Ty też znajdź sytuację komfortową dla siebie. (Polecam Italki, tam znajdziesz nauczyciela tylko dla siebie już od 4 dolarów – tu piszę na ten temat więcej.)

Jeśli nie ma takiej opcji, to spróbuj stawiać sobie mini cele. Nazwijmy je mini questami, to będzie ciekawiej – niczym w grze. Cele wcale nie muszą być duże, ważne, żeby były konkretne, np. „porozmawiam z dwiema nowymi osobami”, „zabiorę głos trzykrotnie”. W ten sposób łatwo sprawdzisz, czy robisz postęp. I jaką masz satysfakcję z ukończonych questów! 

6️⃣ PRZYGOTUJ SIĘ

Przed spotkaniem zastanów się, co się u Ciebie ostatnio ciekawego wydarzyło, co przeczytałaś, obejrzałaś, gdzie piłaś ostatnio najlepszą kawę – im więcej konkretów przyjdzie Ci głowy, tym lepiej. W ten sposób na pewno nie zabraknie Ci tematów do rozpoczęcia rozmowy. A i jakość tej rozmowy zdecydowanie wzrośnie.

Jeśli czeka nas rozmowa w języku obcym, dobrą metodą jest wypisywanie sobie każdego dnia paru ciekawych zdań (pod względem leksykalnym lub gramatycznym) i powtarzanie ich, aż wyryją nam się tak dobrze w pamięci, że będziemy mogli z nich korzystać, nawet o tym nie myśląc.

Na zakończenie dodam, że nie wierzę, aby granica między introwertyzmem a ekstrawertyzmem była wyraźna i prosta jak granice stanów na mapie Ameryki. Jednak większość z nas przynajmniej w jakimś stopniu skłania się w kierunku jednego z nich i warto mieć to na uwadze.

Zostawiam Cię ze słowami Susan Cain – autorki książki „Quiet: The Power of Introverts in a World That Can’t Stop Talking”. Książka dobra, więc cytaty aż trzy: 

There’s zero correlation between being the best talker and having the best ideas.

Don’t think of introversion as something that needs to be cured… Spend your free time the way you like, not the way you think you’re supposed to.

Everyone shines, given the right lighting.

0 Comments

Leave a Comment