Nazywam się Martyna Siewert i języki obce to moja pasja. Ukończyłam filologię angielską i niemiecką. Mówię po angielsku, niemiecku i francusku. Uczyłam się również hiszpańskiego i japońskiego. Jestem szkoleniowcem w międzynarodowej korporacji, w której na co dzień prowadzę szkolenia w języku angielskim.
I chociaż teraz prowadzenie szkolenia w języku angielskim jest dla mnie równie łatwe, jak po polsku, to nie zawsze tak było!
Przez większość życia bałam się odezwać po angielsku! Jeszcze na studiach (tak, na anglistyce!) bałam się odezwać po angielsku na zajęciach. A na drugim roku prawie oblałam za pierwszym razem egzamin z praktycznej nauki języka właśnie przez problemy z mówieniem w języku obcym!
Dopiero kiedy wyjechałam na Erasmusa i chciałam nawiązać relacje z innymi, bo nie miałam na miejscu żadnych swoich znajomych. Dopiero to, zmusiło mnie do codziennych rozmów po angielsku, które na początku były dosyć męczące. Ale z każdym dniem coraz mniej, aż zorientowałam się, że do koleżanki z Polski z rozpędu też mówię po angielsku i dobrze mi z tym. Tak, dopiero realna potrzeba mówienia, nauczyła mnie nareszcie komunikować się po angielsku! I wcale nie byłam wtedy w angielskojęzycznym kraju (tylko w Niemczech), ale wszyscy studenci Erasmusowi gadali po angielsku. Po kilku tygodniach gadałam i ja. I to na całkowitym luzie. Wystarczyło tylko odpowiednie podejście i raptem kilka tygodni na przełamanie bariery mówienia.
Dlatego na własnym przykładzie udowadniam, że przełamanie bariery mówienia jest łatwiejsze, niż myślisz, jeśli tylko znasz właściwe metody. Nauczycielka, która Ci mówi: „No, dzisiaj na zajęciach mam nadzieję, że w końcu się odezwiesz!”, to przykład nieskutecznego sposobu (autentyczny przykład ze szkoły językowej, do której uczęszczałam w gimnazjum, mówiła mi to prawie na każdych zajęciach i przynosiło to… zerowe rezultaty 😉). Ja pokażę Ci metody przełamywania bariery mówienia, które działają. Bo sama tę barierę pokonywałam wielokrotnie, najpierw z angielskim, potem z niemieckim i w końcu z francuskim!
Dodatkowo chęć nauczenia się francuskiego sprawiła, że odkryłam, jak uczyć się języka szybko w krótkim czasie. Bo gdybym uczyła się go tak, jak angielskiego, to potrzebowałabym na to kilkunastu lat. Poza tym nie lubię tradycyjnych kursów językowych, bo trwają długo, a efekty są niewielkie.
Również dlatego postanowiłam poszukać sposobów na to, aby nauczyć się francuskiego szybciej niż w szkole i przyjemniej niż na kursie. W rezultacie mówię już również po francusku! Chociaż jeszcze nie aż tak płynnie i ładnie jak po angielsku, ale to tylko kwestia czasu. A proces tej nauki (który wciąż trwa) jest przyjemnością, dzięki narzędziom i , znalazłam i dopasowałam, aby uczyło się najfajniej. Poza tym od początku nauki faktycznie mówię po francusku, a nie tylko uczę się słówek 😉. Chcę Ci pokazać, jak uczyć się języka nie po to, żeby mówić, ale przez mówienie! Tak, nie musisz czekać latami, jeśli poznasz podstawy, to już możesz zacząć mówić. Chętnie pokażę Ci jak.
Uwielbiam dzielić się wiedzą, dlatego moimi znaleziskami dzielę się od kilka lat na blogu nakrancujezyka.pl. Jestem również trenerką w międzynarodowej korporacji, dawniej uczyłam języków dzieci, teraz uczę dorosłych. A żeby dzielić się wiedzą skuteczniej na szkoleniach, uczyłam się w tym kierunku i jestem dyplomowanym trenerem Szkoły SWPS oraz posiadam certyfikat z nauczania angielskiego TEFL (Teaching English as a Foreign Language).
Ponieważ sama zmagałam się z barierą mówienia i z nieskutecznymi metodami nauki języków tak popularnymi w szkole i szkołach językowych, tym bardziej wiem, jak Tobie pomóc.
Pokazuję, jak uczyć się języka najfajniej i najskuteczniej dla Ciebie. Chętnie pomogę Ci spełnić Twoje marzenie językowe!
Będzie mi miło, jeśli napiszesz do mnie wiadomość!
